''Be careful who you trust''
Stałam oparta o ścianę, próbując wyrównać oddech. Moje serce biło jak szalone. Bałam się.
- Rose... - szepnął, chcąc podejść.
- Nie zbliżaj się do mnie, Justin. - Powiedziałam szybko.
- Daj mi wyjaśnić zanim zrobi to ktoś inny.
- Co ? Zanim ktoś powie mi prawdę, a Ty mnie okłamiesz ?! - Mówiłam pod wpływem emocji.
- O czym Ty w ogóle mówisz? Posłuchaj mnie. - Wywrócił oczami.
- Nie,nie,nie. - Mamrotałam.
Nie chciałam mieć z nim.nic wspólnego, utrzymywać kontaktu, nie chciałam by tu był...ale z drugiej strony nie chciałam o nim kompletnie zapominać bo był dla mnie w najtrudniejszych chwilach...Ale gdyby nie on to nie było by tego wszystkiego... Ugh nienawidzę być rozdarta. Moja głowa była pełna możliwości, argumentów za i przeciw... nie miałam czasu na zastanawianie się, a nie chciałam popełnić błędu.
- Rose. - Mruknął Justin, przywracając mnie na ziemię.
- No co? - Westchnęłam.
- Porozmawiaj ze mną. - Spojrzał prosto w moje oczy i nie mogłam już dłużej się opierać.
- Ok, ale nie tutaj. - Dodałam po czym wyszłam z pokoju na balkon, a on za mną. Gdy tylko znaleźliśmy się na świeżym powietrzu, wzięłam głęboki oddech.
- Spójrz Rose, wiem,że to jest chore i wiem,że trudno Ci to zrozumieć. Mi też nie było łatwo gdy rok temu się o tym dowiedziałem. - Mówił ostrożnie, jakby stąpał po kruchym lodzie.
- Zaraz..jak to rok temu? - Przerwałam mu.
-Umm.. Moje zdolności, typu bardzo szybkie bieganie czy czytanie w czyiś myślach, ukazywały się jak byłem jeszcze dzieckiem, ale dopiero rok temu wszytko stało się jasne.
- Jak się o tym dowiedziałeś ? - Zapytałam zainteresowana jego historią.
- To było w moje urodziny, gdy wieczorem poszliśmy z Dylan na spacer. Nagle obudziło się we mnie dziwne i silne poczucie...jakby głód nad którym nie mogłem zapanować. Zaczęły boleć mnie dziąsła,głowa, brzuch i oczy. Nim się zorientowałem, zaatakowałem sarnę, która była kilkanaście metrów dalej.- Było widać,że opowiadanie tej historii nie jest dla niego łatwe.- Brzmi strasznie głupio, huh?
- Trochę. -Mruknęłam prawie niesłyszalnie. - Jakie masz...umm..zdolności ? - Zapytałam ze skrzywionym wyrazem twarzy, bo mówienie o tym nie było niczym przyjemnym.
- Uhmm...w zasadzie tylko to co powiedziałem. - Mruknął, na co lekko przytaknęłam. Chciałam poukładać sobie wszystko co powiedział,ale nie miałam na to czasu. - To wszystko nie jest takie złe jak się wydaje.
- Wiem,ale nie oczekuj,że przyjmę to z łatwością..ja... się boję.- Mamrotałam, bawiąc się nerwowo palcami.
- Rozumiem. Ale nie skreślaj mnie... - Spojrzał mi prosto w oczy.
Cholera, gdybyście tylko widzieli to spojrzenie, zrozumielibyście dlaczego miałam ochotę rzucić się na niego i pocałować go tak jak kilka godzin temu. To błagające spojrzenie wypełnione nadzieją.
- Rose? - Zapytał niepewnie, kładąc dłoń na moim ramieniu. Lekko wzdrygnęłam się pod wpływem jego dotyku.
- Tak? - Mruknęłam cicho.
- Dasz mi szansę ?
Przez chwilę nie odpowiadałam chociaż odpowiedź była oczywista. Czy chciałam, czy nie, musiałam mu ją dać. Jeśli bym tego nie zrobiła mógłby mnie przemienić albo zabić... Patrząc w jego piwne oczy, lekko przytaknęłam przez co na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.
- Na prawdę nie musisz się bać, nie skrzywdzę Cię i nikomu na to nie pozwolę. - Mówił, patrząc w moje oczy. Jego głos był przepełniony niepewnością.
- Mam tylko jedno pytanie...Dlaczego ja? - Zapytałam, na co zmarszczył czoło. - Dlaczego tak Ci zależy bym to wszystko zrozumiała?
- Sam się czasem nad tyn zastanawiam. - Westchnął. - Ale jest w Tobie coś wyjątkowego.
Na dźwięk tych słów na mojej twarzy pojawił się mały uśmiech. Między nami nastała,krótka cisza,którą przerwał Justin. - Skoro teraz o wszystkim wiesz,to pewnie wiesz co znaczy znamię na twoich plecach. - Mruknął, niepewnie.
- Umm tak, mama powiedziała mi jakieś pół godziny temu. - Powiedziałam, patrząc na niego kątem oka. Od tego wieczoru rozmawianie z nim było inne...Jakbyśmy dopiero się poznali, ale jednocześnie jakbyśmy spędzili razem całą wieczność. Wiem,że ciężko jest mnie teraz zrozumieć, ale staram się tylko Wam przekazać,że czułam się przy nim inaczej i nie potrafię tego wyjaśnić.
- Więc mam nadzieję,że mimo tego kim jesteś,nic mi nie zrobisz. - Zaśmiał się lekko,szturchając mnie w ramie.
- I vice versa. - Powiedziałam,odwzajemniając uśmiech. - To był długi dzień,więc chciałabym się położyć i odpocząć.
- Jasne,nie ma sprawy. - Posłał mi ciepłe spojrzenie. Weszłam do pokoju, a gdy się odwróciłam by się z nim pożegnać,jego już tam nie było. Stałam chwilę w osłupieniu,bo jeszcze się nie przyzwyczaiłam,że mój przyjaciel jest wampirem...Mój przyjaciel? Mogę go tak nazwać?
Położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą po sam czubek nosa. To był dzień pełen wrażeń więc nawet nie zorientowałam się gdy zasnęłam.
Justin's Pov.
Wracając do domu, cały czas myślałem o rozmowie z Rose. Ogólnie o niej. Na prawdę, nie chcę by źle o mnie myślała czy miała mnie za złą osobę. Nie pytajcie dlaczego tak jest, bo nie znam odpowiedzi. Po prostu, czuje do niej coś wyjątkowego. To chyba normalne,prawda?
Gdy tylko wszedłem do domu, Dylan po raz kolejny zasypała mnie milionem pytań a gdy na wszystkie odpowiedziałem, a przy najmniej na większość,zaczęła swoje nie kończące się kazanie o tym,że powinienem być bardziej odpowiedzialny. Czasem zachowuje się gorzej niż nie jedna matka. Weszliśmy do mojego pokoju, a Dylan nie zmierzała ku końcowi.
- Czy ty w ogóle wiesz kim był jej ojciec ?! - Powiedziała wyższym tonem, siadając na łóżku.
- Tak, mówiłaś to nie raz. Był łowcą. - Westchnąłem, wywracając oczami.
- I co zrobił ?
- Umm..polował na wampiry ? - Powiedziałem sarkastycznie. Dylan nie była w najlepszym humorze, bo po tych słowach spojrzała na mnie wzrokiem mordercy.
- Tak i zabił połowę naszej rodziny.
- Co? - Mruknąłem, marszcząc brwi. W tej chwili przeszła mi ochota na jakiekolwiek żarty. Usiadłem obok niej. Przez chwilę nikt z nas nic nie mówił.
- Ojciec Rose był najlepszy, jeśli chodzi o likwidowanie wampirów. - Odetchnęła ciężko. - Myślisz,że ona, jako jego córka, nie ma tego w genach albo coś ?
- Ona jest dobrym człowiekiem. Nic nam nie zrobi. Boi się nas.
- Do czasu. - Westchnęła zrezygnowana i wstała z łózka. - Tylko pamiętaj, by uważać komu ufasz. - Dodała zanim wyszła z pokoju. Gdy zostałem sam położyłem się wygodnie, zamykając oczy. Pomimo,że to czego przed chwilą się dowiedziałem lekko mną wstrząsnęło, nie zajęło na długo moich myśli. Jak tylko zamykałem oczy, widziałem ją a na swoich ustach wciąż czułem smak jej pocałunku. To było piękne uczucie,ale nic nie trwa wiecznie...Chyba,że jesteś wampirem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heeey xo
Po raz kolejny przepraszam,ze tak długo mi to zajęło. Tym razem, jestem już po testach, zbliżają się wakacje wiec mam więcej wolnego czasu co za tym idzie, więcej czasu dla was. Postaram się dodawać krósze rozdziały a częściej.Chyba,że ktoś chce mi pomóc ? ;)
Chętni - @Biebs_MyCutie.
Jak Wam sie podoba nowy rozdział ? Piszcie swoje szczere opinie !
Jesteście najlepszymi czytelnikami ♡
Mogę liczyć na 26 komentarzy? Było by mi bardzo miło.
Kocham Was ♡
Agata.
Chcę żeby sobie wszystko przypomniała Rose. Mam nadzieję że nie będzie łowcą i w ogóle.
OdpowiedzUsuńCieszę się że pojawił się rozdział :)
Rozdział super. Czekam na kolejny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńświetny♥ :)
OdpowiedzUsuńBoskie :)
OdpowiedzUsuńCudny *_* całe Twoje opowiadanie przeczytałam w jedną noc i cieszę się, że je zaczęłam <3 @MyWorldUBelieve
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział słonko x
OdpowiedzUsuńNareszcie doczekałam sie kolejnego rozdziału 🙌🙌🙌 Świetny rozdział tylko szkoda że krótki.. Czekam na kolejny i życzę duuużo weny do pisania
OdpowiedzUsuń@dariam01 ❤
Rozdział genialny, jak zawsze. Nareszcie sobie wszystko wyjaśnili ;) Z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń@daria_222
aww..ciesze się że wszystko sobie wyjaśnili :)
OdpowiedzUsuńcudownie
@magda_nivanne
Wow kompletnie jeste zaskoczona rozdzial mega po prostu super :)
OdpowiedzUsuńomomomomo...zaskoczył mnie ten rozdział....szybko się go czytało <3 czekam na kolejny..jestem ciekawa co zrobi Rose :D
OdpowiedzUsuńBOSKI OJ BOSKI :D
OdpowiedzUsuńTroszkę przypomina mi Teen Wolf, ale i tak jest świetne! @LifeseverBiebs
OdpowiedzUsuńKiedys przeczytalam 2 rozdzialy i potem nie mialam czasu, zeby czytac. Teraz zaczelam od nowa i JUZ NIE PRZESTANE!! CZEKAM NA KOLEJNE! ;3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać i pokochałam to.
OdpowiedzUsuńRozdział boski :) Czekam nn <3
heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Koffam. <33 ja mogłabym ci pomóc ale dopiero pod koniec czerwca bo poprawiam oceny i wogule @swaggie123469
OdpowiedzUsuńKiedy nn?
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończylam pisać tylko nie wiem jak dodać bo nie.mam internetu a przez tel chyba sie nie da :/
Usuń