''Don't Forget''
Jeszcze nigdy nie byłam tak zszokowana jak w tamtej chwili. Max stał obok mnie, Justin naprzeciwko a za nim Dylan. Panowała między nami cisza,której nikt nie umiał przerwać. Jednak, po dłuższej chwili, zrobił to Justin,którego twarz zaczęła przyjmować bardziej ludzki wyraz.
- Rose, mogę to wyjaśnić. - Powiedział, powoli się do mnie zbliżając na co od razu zareagowałam.
- Nie. Nie chce słuchać Twoich wyjaśnień. - Wyciągnęłam przed siebie rękę by go zatrzymać.
- Rose...- Mówił co raz ciszej. Im bliżej mnie podchodził tym ja się bardziej cofałam. Bałam się. Po raz pierwszy się go bałam.Max również zaczął się do mnie zbliżać przez co czułam się jeszcze bardziej przerażona. Teraz, kiedy wiem o ich sekrecie, kto wie co mi zrobią ? A jeśli zamienia w jedną z nich ?
Miałam ochotę po prostu odwrócić się i uciec jak najdalej od nich.
- Posłuchaj mnie. - Zaczął Justin ale, tym razem, przerwał mu Max.
- Pozwól mi. - Szepnął.
Justin nie chciał się zgodzić ale nie zdążył zareagować, bo ten był już przy mnie, ściskając moje nadgarstki. Jego oddech stał się cięższy, a źrenice przybrały kolor czerwieni. Patrzył na mnie, jak jeszcze nikt nigdy tego nie zrobił. Jakby chciał dojrzeć ziarenko piasku w moich oczach...- Posłuchaj mnie uważnie. - Po tych słowach poczułam jak odpływam a cały świat przestaje istnieć. Byłam zahipnotyzowana. - Za chwilę zapomnisz co się tutaj stało i co widziałaś. Z dzisiejszego wieczoru będziesz pamiętać tylko nasz długi i wyczerpujący spacer po którym wróciłaś do domu i położyłaś się spać. - Mówił wolno, patrząc mi w oczy po czym zrobił chwilowa przerwę. Obrócił się w stronę Justina i Dylan, którzy stali zdezorientowani kilka metrów dalej, po czym znów spojrzał na mnie i dodał szybko : Zapomnisz również o Justinie, o tym,że go znasz i co razem przeżyliście.
Justin's POV
Stałem z Dylan za Maxem i Rosaline, której starał się wymazać z pamięci ostatnie zdarzenia. Wiem,ze to niewłaściwe i niemoralne ale konieczne. Wszystko szło dobrze dopóki Max nie powiedział : Zapomnisz również o Justinie, o tym,że go znasz i co razem przeżyliście. Momentalnie ogarnęła mnie złość, bo gdy Rose się ocknie, nie będzie miała pojęcia o moim istnieniu. Chciałem podbiec do nich i mu przerwać ale było już za późno.
- Rose ! Nie zapominaj !- Krzyknąłem spanikowany ale ona straciła przytomność i opadła na jego ramiona.
- Co to do cholery było ?!
- Naprawiłem Wasz głupi błąd. - Powiedział patrząc na mnie i na Dylan jak na nieodpowiedzialnych idiotów. - Ale kazałeś jej zupełnie o mnie zapomnieć ! - Powiedziałem sfrustrowany.
- Ahh, to taka kara. - odpowiedział rozbawiony. - Musisz się jeszcze wiele nauczyć, Bieber.
- Co teraz zrobisz ? - Zapytała Dylan.
- Zaprowadzę Rose do domu ? - Powiedział jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Po tym jak to powiedział zaczął się od nas powoli oddalać, podtrzymując Rose ramieniem.
- Wygrałeś bitwę, ale nie wojnę ! - Krzyknąłem gdy już prawie zniknął nam z oczu. Czułem, że przegrałem, że straciłem godność pozwalając mu od tak odejść. Po chwili ciszy Dylan również zaczęła wychodzić z lasu, kierując się do naszego domu. Nie minęło kilka minut a zrezygnowany zrobiłem to samo. Powrót zajął nam maksymalnie 5 minut. Przez resztę wieczoru moja kuzynka nie odzywała się do mnie. Wiedziałem że ją zawiodłem i że czuje się rozczarowana sobą. Chciałem z nią porozmawiać ale przez cały czas mnie unikała. Z mętlikiem w głowie zamknąłem się u siebie w pokoju i zacząłem rozmyślać nad tym co może stać się gdy Rose odzyska przytomność...
Max's POV
Gdy wyszedłem zadowolony z lasu, trzymając nieprzytomna Rose na rękach, szybko skierowałem się w kierunku jej domu.
Pewnie zastanawiacie się, skąd wiedziałem,że Justin i Dylan będą akurat w tym miejscu i o tej porze. Cóż, odpowiedź jest prosta. Nie wiedziałem. Los się do mnie uśmiechnął.
Dojście do domu Rose zajęło mi kwadrans.Kiedy tylko przekroczyłem próg domu, mama Rose wystraszona podeszła do nas. Wróciłem z lasu z jej nieprzytomna córką… dwuznacznie mogło to wyglądać. W każdym bądź razie, gdy skłamałem mówiąc,że padła ze zmęczenia, zaniosłem ją do jej pokoju. I pomimo że trzymałem ja na rękach przez dobre pół godziny, nie odczuwałem bólu, bo Rosaline była nadzwyczaj lekka. Położyłem ją na łóżku i przykryłem kocem aż po same policzki,które zaróżowiały z zimna. Nieświadomie poprawiła lekko głowę na poduszce przez co wywołała u mnie lekki uśmiech.
Wyglądała uroczo.
W myślach spoliczkowałem się za taką myśl.
Nie mogą się we mnie urodzić żadne uczucia do niej. Nie teraz. - Pomyślałem. - A nawet jeśli, to ona i tak tego nie odwzajemni.
Wiece, jak to mówią : Jeżeli nie chcesz zostać ze złamanym sercem, udawaj,że go nie masz
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Pomimo,że nie było pod 11 rozdziałem tylu komentarzy ile bym chciała i tak dodałam wcześniej :)
Napiszcie swoją szczerą opinię na temat tego rozdziału/ opowiadania, co Wam się podoba, co nie, czego oczekujecie :p Z całego serca dziękuję za ponad 28 tyś wyświetleń asdfghjkl*,*
Czyż nie są razem słodcy ? *,*
Do następnego :)
Agata.
Juz nie moge sie doczekac następnego :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że taki krótki. :( ciekawe co będzie dalej :D i czy Justin jednak się nie podda i powie wszystko Rose , albo chociaż żeby znowu się zakolegowali.
OdpowiedzUsuńRozdzial wspanialy jak zawszw. Jestem cholernie zla na Maxa, ale Justin postara sie o wzgledy Rose ( znowu) prawda?
OdpowiedzUsuńAww boski rozdział ! Ale nie spodziewałam się tego że będzie kazał jej zapomnieć Justina..;c ciekawi mnie co się będzie działo gdy Rose się obudzi i co Justin zrobi, aby przypomnieć jej kim jest dla niej, albo czy wgl. będzie próbował jej przypomnieć xd <3
OdpowiedzUsuńhttp://second-vistage-fanfiction.blogspot.com/
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co stanie się jak Rose się obudzi i jak postąpi Justin, czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje opowiadanie. świetne! :)
OdpowiedzUsuńO mój boze martwie sie o Rose, biedny Justin.. Ewwww, Max dlaczego musiałeś to robić? :c
OdpowiedzUsuńdopiero zaczęłam czytać bloga, ale zaciekawiło mnie
OdpowiedzUsuńfajny, ale krótki, ale to nic i tak: vrfnaretunizsgtrkmc
OdpowiedzUsuńTak Justin i Vanessa idealnie do siebie pasują ;)
OdpowiedzUsuńRozdziała bardzo ciekawy, ale szkoda, że krótki ;)
Czekam na następne ;) Mam nadzieję że między nimi do czegoś dojdzie ;)
ciekawy rozdzial, czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńOMG nie wiedziałam że wampiry mogą zahipnotyzować ludzi *-*
OdpowiedzUsuńacqubquiioo ciekawy*.* much love♥
OdpowiedzUsuńacqqqvbqvbvob świetny♥
OdpowiedzUsuńDziś przeczytałam całe twoje opowiadanie i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuń@ilysm_Jussstin
Cudowny *-* Nie mogę się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńJejku jejku nie mogl tego zrobic :( nie mogla zapomniec o Justinie ,pewnie jak ja w koncu pocaluje to sobie przypomni...
OdpowiedzUsuńi komentujcie to ludzie wiem ze macie lenia ale wystarczy napisac 'Super ,czytam' eh.. Takie komentarze naprawde motywuja zrowno jak te dobre i zle.
A co do Ciebie kochana ,ubustwiam Cie! Napoczatku (1/2rodzial) myslalam ze to bd cos typu Zmierzch ale sie mylilam!
DO NASTEPNEGO & WENY <3
Jeju, I tak dalej shippuje rostine? Hm nie wiem, w kazdym badz razie Justina I Rose :)@LifeseverBiebs
OdpowiedzUsuńJezu! Jezu! Jezu!
OdpowiedzUsuńTeraz to sie dopiero porobiło!
Jestem strasznie ciekawa co będzie się działo dalej!
Czekam na nn!
świeeeeeeeeetny ;* Normalnie KC ;* <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) bardzo mi się podobał *.*
OdpowiedzUsuń@Sandra_1D_PL
O nie ! Ona nie może o nim zapomnieć :( Bo się poryczę :'(
OdpowiedzUsuńZajebisty, ciekawi mnie co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i zapraszam do siebie na:
http://innaijustinbieber.blogspot.com/
#klaudia
jejku..to nie możliwe..ona nie moze zapomnieć o Justinie..ona musi sobie przypomnieć, ze się z na z Justinem..nie no nie mogę doiczekać się kolejnego..i wszytko jest idealne..kocham <33333
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział. Głupi Max nie lubię go !! Z niecierpliwością czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń@daria_222
wow
OdpowiedzUsuńbaaaaaaaardzo mi się podoba, mimo że nie przepadam za wampirami, ale postanowiłam spróbować i nadrobiłam wszystko w 2. dni i czekam na kolejne. Mam nadzieję, że Justin ponownie ją zauroczy swoją osobą :)
OdpowiedzUsuń